Strony

niedziela, 3 lutego 2013

180. KLAKIER

Papa Smerf i Smerfetka gościli na blogu już jakiś czas temu, więc Klakier ich nie złapie. Co innego Gargamel. Ja potrzebowałam troszkę białego sera i dżemu brzoskwiniowego.

4 komentarze:

  1. Jakiś okrutnie złośliwy wyraz mordki ma, jak laleczka Chucky jakaś, brrrrr

    OdpowiedzUsuń
  2. A Gargamela nie bylo jeszcze, nie? Cos mi swita, jakobym zasugerowala Klakiera po smerfach, ale moze tylko mialam taki zamiar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie było - podsunęłaś mi Klakiera, o Gargamelu też myślę.

      Usuń