Zaczynają się śniadanka, które kosztowały mnie sporo pracy. Ser żółty to kurkuma, nos i oczy są z oliwki i śliwki, jak zawsze. Wąsy z rzodkiewki, obwódka ze śliwki. Wszystko posypane przyprawami.Najciekawsze jest to,że tego rysia zjadł Ryś. Na zegarek nie patrzyłam, ale trochę to trwało.
Pomysl na rysia podrzucila pani Basia P., ja sie troche podpielam. Doskonale uzupelnia kolekcje kotowatych. Wyszedl spoko, raczej nie ma watpliowsci co to takiego :-) No chyba ze Rys ma.
OdpowiedzUsuńNie miał, zgadł od razu.
Usuńno pedzelki na uszach wszystko wyjasniaja :-)
OdpowiedzUsuńKolorki pierwsza klasa :-)
Jarosz z tego RYSIA, zamiast w mięsie - gustuje w selerze naciowym.Będzie zdrowszy.
OdpowiedzUsuń