Strony

niedziela, 13 stycznia 2013

165. ZOJA

To jest moja siostra Zoja, włosy ma blond, więc zastosowałam paprykę. Najwięcej problemu miałam z okularami - nie miałam pojęcia z czego je zrobić. Mąż mi podpowiedział i okulary powstały z kiszonej kapusty barwionej na czarno barwnikiem spożywczym. Szkic do portretu śniadankowego znajduje się na drugim  blogu.

5 komentarzy:

  1. Podobienstwo jest bardzo wyrazne :-) Chociaz usmiech Zoi jest stroche bardziej surowy niz w rzeczywistosci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz wiecej rafinerii w tych portretach ;-) Czy Zoja wyrazila moze aprobate?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak, jeżeli aprobata wyraża się w " hihihi...no...pięknie" na nk.
      A rafineria jest tylko czasem i w jakimś szczególe, którego nie da się niczym innym zastąpić.

      Usuń
  3. a wlasciwie dlaczego nie moglas zrobic okularow ze sliwki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właściwie ...to nie wiem, ale podejrzewam, że chodziło o ciągłość kreski. Śliwka ma krótkie fragmenty i nie są takie cienkie jak bym chciała, ale gdyby się uparł, to pewnie by zrobił.

      Usuń