Strony

poniedziałek, 28 stycznia 2013

177. ŻABA KERMIT

Przedstawiciel Muppetów. Potrzebowałam głównie kiwi i dżemu brzoskwiniowego. Wielki uśmiech to świeża papryka.

4 komentarze:

  1. o, spoko, myslalam w pierwszej chwili, ze zielone to ogorek kiszony i drzewo to dzem i juz sie zastanawialam jak tacie takie polaczenie smakowalo... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, sniadanka coraz bardziej wygladaja jak obrazki albo zdjecia (o to mi chodzilo kiedys jak napisalam, ze coraz wiecej rafinerii - czyt. wyrafinowania!) Chyle czola za wytrwalosc prowadzaca do takich postepow i pomyslowosc.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślałam, ze rafineria, to chemia. Jakoś nie zgadzało mi się to ze stanem faktycznym, bo staram się unikać barwników, ale każdy ma inne zdanie, więc zmilczałam. Oto do czego prowadzą zwykłe niedomówienia.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... A ja tak dowcipnie chcialam sie wyslowic :-)

      Usuń